środa, 14 stycznia 2015

Kick-boxing jest lepszy od boksu, capoeiry, karate i krav magi! O sztukach walki, sportach walki i systemach militarnych.

O wyższości jednej "bijatyki" nad drugą...

Wyjaśnienie pojęcia sztuki walki przez popularną encyklopedię Wikipedia: "Sztuki walki (niekiedy błędnie utożsamiane ze sportami walki i systemami walki) są sposobami walki wręcz, czasami z użyciem broni białej. Podstawą nauki wszelkich sztuk walki jest trening, który zazwyczaj uczy umiejętności samokontroli wybuchów agresji, samoobrony, poprawia wydolność organizmu oraz redukuje poziom strachu.

Klasyfikacja rodzajów walk do konkretnych kategorii stała się punktem spornym wśród zainteresowanych ze względu na płynna granicę pomiędzy tymi kategoriami. Główną cechą rozgraniczającą kategorie jest cel trenowania danego rodzaju walki. Teoretycznym priorytetem w sztukach walki jest rozwój osobowościowo-duchowy. Sporty walki kładą nacisk na element rywalizacji sportowej. Z kolei systemy walki to formy stworzone dla potrzeb współczesnych armii, nastawione na szybką i skuteczną eliminację wroga. Płynność granic polega między innymi na przechodzeniu niektórych sztuk walki w sferę sportów walki (np. judo, taekwondo).



W ciągu XX wieku większość wiedzy, jaką świat zachodu zdobywał o sztukach walki, bazowała na kinematografii i stworzyła nieprawdziwy obraz, sugerujący, że sztuki walki to domena krajów azjatyckich. Tymczasem od zarania dziejów ludzie na całym świecie uczyli się metod obrony przed przeciwnikami, także bez użycia broni. W rezultacie na świecie istnieje dziś wiele sztuk walki, które są aktywnie trenowane i rozwijane.

Termin „sztuki walki” został przetłumaczony w 1920 w słowniku japońsko-angielskim Takenobu z japońskiego bu-gei lub bu-jutsu (武術): „sztuka/umiejętność zachowań militarnych”. Definicja została przetłumaczona bezpośrednio z chińskiego określenia wushu (pinyin: wǔ shù; Kantoński: mou seut), dosłownie, „sztuka walki”, oznaczająca wszystkie sposoby chińskich walk."



I znów błąd w tłumaczeniu znaczenia wyrazów powoduje błędne rozumienie tego co jest sportem walki, co jest sztuką walki, a co systemem militarnym.

Moim zdaniem sztuki walki z całą swoją tradycją i genezą powstania są sztuką całościowego rozwoju człowieka. Umiejętnością kontrolowania i panowania nad swoim ciałem. Ciągle tworzącym nowe myśli umysłem i dość często niespokojnym duchem.

Sporty walki są systemem pojedynku obwarowanym pewnymi zasadami. Rywalizacja sportowa wprowadza pewne ograniczenia w ekspresji walczących. Są one wprowadzone w celach bezpieczeństwa ale także po to by umożliwić czytelne sędziowanie pojedynków.

Systemy walki militarne są zestawem zachowań (bez ograniczeń w jakiejkolwiek materii), które w najpełniejszym stopniu zagwarantują (przynajmniej w założeniu) przeżycie stosującemu taki system. Są doskonałym systemem obrony i ataku w walce realnej, również z użyciem broni.

Porównywanie wszystkich sposobów walki, wrzucając je do jednego worka mija się z celem. Sztuki walki, sporty walki i systemy walki są odrębnymi obszarami, które pełnią określone funkcje i powstały w konkretnym celu.

Każdy z tych sposobów walki naucza określonych technik ruchu i zachowań adekwatnych do osiągnięcia celu w danym obszarze. Naucza i wymusza nieskończony rozwój w doskonaleniu wszystkich zachowań z nim związanych. Jednak rywalizacja czegoś co w swoim założeniu jest w jakiś sposób ograniczone (np. walka sportowa w judo) z czymś co zakłada wykorzystanie wszystkiego co jest możliwe (walka realna z nożem) to jak porównanie jazdy samochodem do pomarańczy. Dwa zupełnie różne przedmioty, w których doszukać można się kilku wspólnych cech.



Każdy z tych sposobów ma w sobie coś co mnie fascynuje: walka sama w sobie, nieskończona możliwość doskonalenia techniki, nieskończona możliwość doskonalenia spostrzegawczości, reakcji zachowań ale przede wszystkim możliwość łączenia i modyfikacji tych sposobów adekwatnie do swoich uwarunkowań. Moim zdaniem to jest piękno wszystkich sztuk, sportów i systemów walki. Czy Twoja dyscyplina sportu umożliwia Ci taki rozwój? :)

Dobry wpis? Wciśnij lajka, udostępnij - wielkie DZIĘKI :)

8 komentarzy:

  1. Dlatego lubię oglądać MMA wtedy najfajniej widać jak każda ze sztuk walki jest do siebie podobna. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Swego czasu chodziłam na kung-fu. Ale box, czy kix-boxing nadal mi się marzą. To byłby najlepszy sposób na odstresowanie się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I naukę spokoju, bo samo niwelowanie stresu nie przynosi chwilową ulgą. A umiejętne kierowanie świadomością by stres był wywoływany jak najrzadziej to już większa korzyść. :)

      Usuń
  3. Walczy człowiek nie styl!
    W rzeczywistości najlepiej sprawdza się połączenie stylu uderzanego np. kick-boxing z nieuderzanym np. judo.
    Co nie zmienia faktu, że do walki służy broń.
    Rozwój osobowości nie zależy od rodzaju uprawianego sportu, no chyba, że jest to gówno typu bilard. Ale to już nie jest sport.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za koment przysiad. W odpowiedzi - Dlatego porównywanie stylu nie ma sensu. To jak porównywać crossfitowca z trójboistą. Niby każdy ma swoje zabawki, niby podobne - ale to kompletnie inna bajka. Rozwój osobowości nie zależy od rodzaju uprawianego sportu - to fakt, ale zależy od sportu w ogóle. :) Trzymaj się i rośnij w siłę.

      Usuń
  4. Trening to ten moment, gdy człowiek barykaduje się grubym murem przed światem zewnętrznym i prowadzi walkę ze sobą. Doskonali się, albo przygotowuje do rywalizacji, walki. Bardzo mądry artykuł. Wpadł na to z resztą już Bruce Lee, który głosił jawnie, że nie wierzy w style walki. No i prawda, są metody realizowania określonych celów, związanych mniej lub bardziej z walką na określonych zasadach / bez zasad, ale człowiek jest tylko jeden i "póki nie wyrośnie nam trzecia noga" raczej dużo się w sztukach walki nie zmieni. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chciałabym zacząć ćwiczyć, ale u mnie nie ma takich grup ;:)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz. Tu liczy się Twoje zdanie.