Z racji, że na straganie spotkałam ogromny wybór jesiennego rarytasu - szybki wpis o placuchach z dyni.
Przepis jest banalnie prosty:
- niewielka dynia,
- 3 łyżki mąki orkiszowej,
- 4 jaja,
- pół szklanki mleka,
- szczypta proszku do pieczenia.
Wszystko wrzucamy do blendera i mixujemy aby uzyskać dość gęstą masę. Następnie smażymy na patelni ceramicznej (aby uniknąć niepotrzebnego tłuszczu).
Można posmarować twarożkiem, dżemem czy poukładać na nie mięsny farsz. Placuszki można podawać na słodko, ostro i słono. Smakują podobnie do ziemniaczanych.
Z tej ilości wyszło mi 20 sztuk. SMACZNEGO :)
Dobry wpis? Wciśnij lajka, udostępnij - wielkie DZIĘKI :)
Uwielbiam dynię :) Zwłaszcza zupę z dyni na mleku - smak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię zupkę dyniową :)
UsuńLubię dynię! Placuszki często robię-pychotka.
OdpowiedzUsuńDynia to hicior sezonu :) Trzeba korzystać póki jest :)
Usuńwyglądają niesamowicie apetycznie, chyba zrobiłam się głodna... ;)
OdpowiedzUsuńwygladaja oblednie... idealne na halloween :D
OdpowiedzUsuńDobre po strasznym treningu :D
UsuńDekoracja bardzo pyszna! ;)
OdpowiedzUsuńDzięki, to było pod ręką :D
UsuńOo a umnie dynia stoi dziekuje za pomysl
OdpowiedzUsuńBardzo proszę. Mam ich sporo... Będę zamieszczać sukcesywnie :)
Usuń