Dostałam nominację do zabawy "Top 3 aktywnego i zdrowego życia". Rękawicę rzucił mi Endorfinowy Szał, a dokładnie autorka tego bloga.
Zabawa polega na tym aby wskazać 3 rzeczy, które lubimy najbardziej, które sprawiają dużo radości, dają poczucie satysfakcji i wiążą się z ogólnie pojętą aktywnością fizyczną i zdrowym stylem życia.
No to jedziemy :)
Nr 1 TRENOWANIE
Kick-boxing, siłownia, bieganie, rower, joga...
Bez znaczenia co to jest - potrzebuję tego do życia równie mocno jak powietrza!
Kickboxing od 17 lat jest ze mną. Uwielbiam kopać, boksować, walczyć - droga do perfekcyjnej techniki nie ma końca! Mogę to robić całe dnie i nigdy mnie nie nudzi.
Odkąd mogę podnosić na siłowni maksymalne ciężary kocham ją jeszcze bardziej. Lubię czuć moc swojego ciała, a to że ciężar gniecie jest swego rodzaju przyjemnością :)
Rower, bieganie czy joga dają mi poczucie wolności, dotlenienia, sprawności. Jest dodatkowo pozytywny haj :)
NR 2
TRENOWANIE INNYCH
Świadomość, że ktoś inny osiąga swój osobisty sukces korzystając z mojej wiedzy i doświadczenia daje poczucie satysfakcji. Wiem, że to co robię ma sens.
NR 3 MASOWANIE
Praca z ludzkim ciałem to dla mnie podróż w nieskończoność. Przy okazji pomoc innym, możliwość spotkania niesamowitych ludzi, za którymi stoją nie mniej ciekawe historie, o których nierzadko opowiada mi właśnie ich ciało.
To moje TOP 3!
Aha...
Do dalszej zabawy nominuję:
ojjj tak podpisuje sie pod wszystkimi punktami!! :)
OdpowiedzUsuńHejka! Zostałam już "wyzwana" przez Agnes: http://miejskifitness.blogspot.com/2014/08/top-3-aktywnegozdrowego-zycia.html - to moje top 3, niezmienne i ukochane;-))! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń1. - trening - wolność, endorfiny, odstres; 2- gotowanie i przełamywanie swoich oporów w kuchni ( uwielbiam;-)); 3. trening w plenerze ( wolę od treningu w klubie) - coś co pozwala mi w stu procentach odpocząć ( tutaj dodaję także grzybobranie - 5 godzin latania po lesie! CUDO!!!) - wkrótce wkleję zdjęcia z lasu;-))
OdpowiedzUsuńAle zawsze mogę jeszcze coś dodać albo przedstawić coś zupełnie innego , ze sportem niezwiązanego ( moje nieznane z bloga oblicze;-))! Co ty na to?
OdpowiedzUsuńOch to przegapiłam ten post :( No jasne, pewnie! Bardzo jestem ciekawa co tam ukrywasz :))) Pozdrówki!
UsuńAch cudownie, pracę łączysz z pasją! Za sztuki walki podziwiam, ja mam jakiś dystans, a raczej uraz, chociaż to za dużo powiedziane, do wszelkich sporów wymagających takiego kontaktu...
OdpowiedzUsuńA jak budowanie formy? Miały być relacje, a tu cisza :-(
Więcej aktualności na temat formy jest na FB :) Dopiero tydzień redukcji, z czego 2 dni są w zawieszeniu bo oddawałam krew więc w sumie nie za wiele się zmieniło co by relacjonować :) Gdy pokażą się nowe kostki na brzuchu - będzie relacja !
UsuńA co do sportów walki: wpadnij do mnie na trening - 15 września ruszam z początkującą grupą - być może ten strach to tylko strach przed nieznanym! Pozdrówki!