poniedziałek, 8 października 2012

Wystarczy chcieć być zdrowym.

Znów jesień przywitaliście zapewne przeziębieniem. Katar, kaszel, ból gardła nie dają Wam spokoju i po mimo wykupienia całego arsenału z apteki tak szybko nie odpuszczają. Postaram się wyjaśnić w tym artykule w jaki sposób działa nasza odporność i jak bardzo się staramy by zachorować i jak niewiele robimy by choroby nie miały u nas czego szukać.  


Zajmijmy się chwilę pojęciem odporności. Co to takiego?
Odporność organizmu tworzą dwie niezależne od siebie linie obrony – usytuowana na zewnątrz obrona nieswoista oraz usytuowana wewnątrz obrona swoista. Obie linie obrony tworzą jednolity system odpornościowy, niemniej jednak każda z nich pełni swoją funkcję zupełnie inaczej, toteż należy rozpatrywać je oddzielnie, jako pierwszą i drugą linię obrony.
Rolą odporności nieswoistej jest przede wszystkim zapobieżenie przeniknięciu do organizmu jakichkolwiek elementów pochodzących z środowiska zewnętrznego, bez względu na swoiste cechy owych elementów – czy są to zarazki, drobinki kurzu, farby, kleje, krople deszczu, płatki śniegu, pyłki roślin, zarodniki grzybów, odchody roztoczy, pasożyty. Innymi słowy, odporność nieswoista tworzy pierwszą linię obrony – zaporę między organizmem a czynnikami środowiska zewnętrznego. Fundamentalną rolę w tej linii obrony odgrywa powłoka zewnętrzna organizmu, na którą składają się skóra oraz błona śluzowa. 
Drugą linię obrony organizmu tworzą krwinki białe – leukocyty. Jest to mieszanina komórek o zróżnicowanych kształtach i funkcjach. Ich cechą wspólną jest to, że nie zawierają żadnego barwnika (są białe) i – najważniejsze – wszystkie, w takiej czy innej formie, biorą udział w reakcjach obronnych.O drugiej linii obrony mówimy, że jest swoista, ponieważ jej reakcja, zwana odpowiedzią immunologiczną, uzależniona jest od rozpoznania swoistych cech antygenu. Wyjątek stanowią limfocyty zwane komórkami NK (ang. Natural Killer – naturalni zabójcy). Dla nich nierozpoznanie receptorów zgodności tkankowej obiektu jest wystarczającym powodem, aby ów obiekt zniszczyć, „strzelając” weń grudkami cytoplazmy zawierającymi zabójcze dla komórek wolne rodniki. Naturalni zabójcy tak samo reagują wobec każdego antygenu, bez względu na to, czy jest to bakteria, pasożyt, czy nowotworowo zmieniona komórka własnego organizmu, więc ich reakcja jest szybka, wręcz natychmiastowa. Ze względu na to, że reagują bez rozpoznania swoistych cech antygenu, komórki NK zaliczane są do obrony nieswoistej organizmu.
Kaszel i katar nie są chorobami dróg oddechowych. W ogóle nie są one chorobami, lecz objawami oczyszczania organizmu z toksyn, konkretnie ropy będącej objawem ważnego procesu samooczyszczania organizmu z toksyn powstających w wyniku oczyszczającej roli wirusów i bakterii w utrzymaniu organizmu w należytej czystości, od której zależy jego ogólna kondycja, a więc odporność na choroby.
Podobnie jak w przypadku ropni zewnętrznych, produktem wewnętrznego miejscowego stanu zapalnego jest ropa. W ropniach zewnętrznych wydalenie ropy następuje na skutek przebicia się ropnia i ewakuacji ropy na zewnątrz, natomiast w ropniach wewnętrznych w wydaleniu ropy uczestniczą płyny ustrojowe - krew i limfa, których zadaniem jest przetransportowanie ropy do miejsc ich ewakuacji na zewnątrz. Przyczyną powstania ropnia nie są żadne bakterie - gronkowce, paciorkowce czy pałeczka ropy błękitnej. Przyczyną powstania wewnętrznego ropnia jest istnienie niepełnosprawnych komórek – osłabionych, martwiczych, a nierzadko także nowotworowych, których organizm postanowił się pozbyć wykorzystując do tego celu wirusy, a także bakterie, do przerobienia fragmentów komórek na ropę.
Kaszel i katar mogą mieć oczywiście różne przyczyny, ale jeśli występują one w następstwie choroby infekcyjnej, to absolutnie nie należy ich leczyć, czyli blokować objawów, jak ma to w zwyczaju medycyna. Trzeba bowiem sobie zdać sprawę, że przeszkadzając organizmowi w ewakuacji ropy zmuszamy go do tworzenia ropniaków, tj. gromadzenia ropy w naturalnych jamach ciała - opłucnej, osierdziu, otrzewnej, zatokach, komorach stawowych, itp.
Widzimy, że wszelkie objawy jak katar, kaszel czy podwyższona gorączka to działanie obronno-oczyszczające naszego organizmu. Szybkie niwelowanie tych objawów jest o tyle niebezpieczne, że zanieczyszcza nasz już mocno zabrudzony organizm. Tym samym jesteśmy jeszcze bardziej chorzy niż przed chorobą chociaż objawy już nie występują. Powinniśmy zadbać o cykliczne oczyszczanie organizmu przynajmniej 2-4 razy do roku. Jeżeli prowadzisz niezbyt higieniczny styl życia czyli: przypadkowa dieta, brak ruchu, brak aktywności na świeżym powietrzu, alkohol i papierosy z pewnością nagromadziłeś już niewyobrażalną ilość syfu w swoim ciele. Kilka a czasami kilkanaście cykli oczyszczania doprowadza organizm do równowagi i doskonałej kondycji. 
Detoksykacja stała się bardzo modna. Jednakże pamiętaj, że nie istnieje żadna cudowna pigułka, która Cię oczyści. Oczyszczanie to proces, to sprzątanie i odbudowa. Natura świetnie wyposażyła nas w umiejętność samoleczenia. Szprycowanie się syntetycznymi "suplementami diety" dołoży kolejna porcję zanieczyszczeń. Dlatego korzystaj z naturalnych metod oczyszczania i spróbuj prowadzić bardziej zdrowy styl życia a na zmiany nie będziesz długo czekać.
W kolejnym artykułach opisze więcej o procesie detoksykacji, zdrowej surowej diecie i hartowaniu organizmu.
 preparaty na oczyszczanie jelita grubego

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za komentarz. Tu liczy się Twoje zdanie.