poniedziałek, 16 grudnia 2013

Mam noworoczne postanowienie.

postanowienie noworoczne
Za pasem Nowy Rok a wraz z nim postanowienia noworoczne. Najczęściej postanawiamy schudnąć, "wziąć się za siebie", zacząć regularnie uprawianie sportu itd. Ile z tych postanowień doczekuje się realizacji??? 

Hmmm... Z obserwacji i opowieści wynika, że nie zbyt wiele. Jednak z każdym Nowym Rokiem przychodzą nowe nadzieje, że tym razem się uda. Uda się jedynie wtedy, gdy całą odpowiedzialność za powodzenie postanowienia noworoczne weźmiemy na siebie. 

Tak ! Za każde nawet najmniejsze powodzenie sami odbieramy nagrodę. Za każdą wymówkę, lenistwo czy inne niedopełnienie noworocznego postanowienia rozliczmy najpierw siebie. Być może za rok, z wewnętrzną radością, stwierdzisz, że zrobiłeś wszystko by osiągnąć swój cel.

Ja również mam taki zamiar. Moje noworoczne postanowienie to powrót do "ulubionej", przeze mnie, kategorii wagowej przy stosowaniu ciężko atletycznego treningu. Mam nadzieję, że będzie to ciekawe doświadczenie nie tylko dla ciała... Jeśli ktoś trenował ciężko to wie czym jest "światełko w tunelu" :). Myślę, że pojawi się u mnie nie raz :D

Wiem, że wiele Pań postanawia, wraz z Nowym Rokiem, rozprawić się z cellulitem raz na zawsze. Stworzyłam publikację, która jest swoistym planem na walkę z cellulitem, w wyniku której, cellulit zalicza ciężki nokaut ! 


Napisz do mnie chętnie Ci ją udostępnię.

6 komentarzy:

  1. Trzymam kciuki za postanowienie noworoczne, a właściwie za jego realizacje :) W moim przypadku najskuteczniejszą metodą na dotrzymanie swojego było powiedzenie o nim innym - łatwiej je dotrzymać no bo co powiedzieć 'nie chciało mi się'? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mówienie wokół motywuje :) Dlatego o swoim napisałam na blogu :) Nie będzie wypadało nie zrealizować...:)

      Usuń
    2. Dokładnie z tego samego założenia wyszłam i pod wpływem chwili założyłam 'projekt postanowienie noworoczne' - napisałam o tym na pierwszym blogu, a potem powiedziałam do męża 'rany, co ja najlepszego zrobiłam, teraz nie ma odwrotu' ;) i tak za kilkanaście dni miną dwa lata, a ja nadal trwam w postanowieniu :)))

      Usuń
    3. Tylko pogratulować:) Swoją drogą, nie spodziewałaś się pewnie że tak długo można wykonywać postanowienie noworoczne :) W moim przypadku to krótkometrażowa akcja. Kategorie wagowe zmieniałam w życiu pewnie kilkadziesiąt razy. Ale nigdy nie metodą ciężko atletyczną. Odkąd nie walczę w kick-boxingu dużo śmielej pozwoliłam sobie na moje ulubione ciężary. Niestety podczas wyczynowego uprawiania kick-boxingu trening ciężko atletyczny nie był wskazany. Chociaż przez ponad rok udało mi się pogodzić te dwa sporty :D Teraz czas na dźwiganie żelaza :D

      Usuń
  2. Mam nadzieje że uda ci się wytrwać przy postanowieniach noworocznych :3
    Ale muszę sie za nie wziąć :D
    obserwujemy ? odp u mnie :3 jesli nie to przepraszam za spam :*
    klaudiaandclauudia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Aby wytrwać niezbędna jest samodyscyplina :)
    http://monikaturemka.com.pl/samodyscyplina-w-drodze-do-celu/
    A wtedy już każde postanowienie da się wykonać na 120% :)

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za komentarz. Tu liczy się Twoje zdanie.